Plastik niczym węgiel – ONZ bije na alarm.

Materiał zamieszczono 1 kwi, 2022

O plastiku, jego zaletach i wadach, pisaliśmy na naszym blogu wielokrotnie. Nie ulega wątpliwości, iż pomimo wielu plusów, trudno negować jego toksyczność, czy wysokoemisyjność w procesie jego produkcji, oraz licznych komplikacjach w procesie jego utylizacji. Ostatnio podzielił także scenariusz metali ciężkich, pojawiając się w postaci nanoplastiku w krwiobiegu człowieka. Nie dziwi zatem, że coraz więcej państw zabiera się za regulację jego rozprzestrzeniania.

Niedawno opublikowany raport Programu Środowiskowego ONZ wykazał, iż na przestrzeni ostatnich 70 lat na świecie zostało wyprodukowanych ponad 8,3 miliarda ton plastiku, a zaledwie 9% tychże odpadów zostało poddanych recyklingowi, a 12% poddano spaleniu, reszta zaś – po dziś dzień znajduje się na składowiskach odpadów, w lasach, a także mórz, rzek i oceanów. Analiza Światowego Forum Ekonomicznego wykazała zaskakujący fakt odnalezienia nanoplastiku także w łożyskach nienarodzonych dzieci.

Niestety – nie jesteśmy w odwrocie.

Pomimo rosnących starań w materii walki z problemem niezagospodarowanych odpadów plastikowych, surowca tego przybywa – obecnie, o ponad 350 milionów ton rocznie. Wiąże się z tym także coroczny wzrost emisji dwutlenku węgla z tytułu produkcji polimerów. Szacuje się, że gdyby plastik był państwem, stałby się piątym na świecie największym producentem gazów cieplarnianych – zaraz po Chinach, USA, Indiach i Rosji.

Nie pomógł tu także fakt pandemii COVID19. Każdy jej miesiąc przyniósł średnio 130 miliardów masek i 65 miliardów rękawiczek do utylizacji – to około 8 milionów ton odpadów plastikowych, z którymi przyjdzie się nam rozprawiać jeszcze przez wiele miesięcy, a nawet lat.

, ECO-PACZ
Produkcja plastiku ma się świetnie – przyczynia się do gigantycznych emisji dwutlenku węgla w skali roku.

Siła tkwi w eksporcie.

Według danych raportu Beyond Plastics, 130 zakładów pochodzenia północnoamerykańskiego bierze udział w produkcji plastiku, a co za tym idzie – przyczynia się do emisji 114 milionów ton dwutlenku węgla rocznie. Jak można było przewidzieć, duże koncerny produkcyjne stworzyły silne lobby, które bardzo skutecznie utrudnia wdrożenie proekologicznych dyrektyw, jak np. ROP (Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta). Nie pomaga również fakt, że wiele takich ustaw ocenia się jako dziurawe i źle przygotowane. Jak podawała agencja Beyond Plastics w marcu tego roku, w samym stanie Nowy Jork ponad 160 podmiotów – wśród nich przetwórcy odpadów, podmioty produkcyjne, a także organizacje ekologiczne i społeczne – zjednoczyło się w celu powstrzymać senat przed wdrożeniem „kulawych” legislacji, które wprowadziłyby spory zamęt i poważnie nadwyrężyłyby stanowy budżet. Nie wszędzie jednak wybrzmiewają w tej materii minorowe akordy – przykładem wdrażania odpowiedzialnych i dobrych rozwiązań w zakresie PCRCP (Post-Consumer Recycled Content for Plastics) jest stan New Jersey, gdzie w styczniu 2022 zatwierdzono regulacje, mające na celu znaczącą redukcję wykorzystania nowego plastiku w produkcji na rzecz przetwarzania i ponownego wykorzystywania odpadów polimerowych.

Nadzieja w wielorazówkach.

Cały zachodni, cywilizowany świat zaczyna przekonywać się do forsowanych od wielu lat sugestii eksperckich, jakoby wielorazowe opakowania miałyby stać się jednym z wybawców od obecnego, ponurego stanu rzeczy. O problemie jednorazówek w Europie pisaliśmy już w poprzednich artykułach, natomiast w Stanach Zjednoczonych mówi się o niemal jednym kwintylionie jednorazowych produktów okołospożywczych, używanych każdego roku. Gołym okiem można zauważyć, że problem ten dotyczy całego globu, dlatego tym lepiej, że nie tylko wspólnota europejska decyduje się na stanowcze działania w zmianie tego stanu rzeczy. Nim jednak odczujemy te pozytywne praktyki na własnej skórze, we własnym otoczeniu, warto we własnym zakresie dbać o krzewienie dobrych nawyków we własnych komórkach społecznych. Więcej o tym – również na naszym blogu – zachęcamy do lektury!